...no i sie zaczeło!
Horror! Jedynie tak to moge nazwać. Nigdy w zyciu nie widziałem takiej ilości wymiotujących ludzi. Bladzi , zieloni , fioletowi...żywe trupy. Choroba udzieliła sie również mojej dziewczynie która uparcie twierdziała ze pływać statkiem może i nigdy z tego powodu cierpieć nie bedzie. Myliła sie! Myliło sie również 95% ludzi na statku. Żal było mi patrzeć na te cierpiące tłumy ludzi od najmłodszych do najstarszych. Ale co tam :) ważne ze mnie to nie dotyczy. Cały i zdrów mogłem uwiecznić co nieco na zdjęciach.
Podróż trwała ok 4h!. Dla jednych było to 4h relaksu dla innych 4h gehenny.
Co jakiś czas panie z obsługi nosiły woreczki w wiadomym celu natomiast nikt nie pomyślał o sprzedaży AvioMarin w bufecie. Mówi sie trudno i swoje trzeba przecierpieć.